środa, 2 października 2013

Eight - Jealousy

Patrzyłam z zaciekawieniem na Justina, chciałam wiedziec co planuje.

-“Jaki jest twój problem?” – Chłopak spojrzał na Justina I zmarszczył brwi
- “Czy ty naprawdę masz tyle kurwa odwagi, żeby podrywać  MOJĄ DZIEWCZYNĘ?”

Spojrzałam na niego zdziwiona i szczerze powiedziawszy nie byłam pewna czy dobrze usłyszałam. 

Jego dziewczynę?

-“Woah uspokój się, nie wiedziałem.”

Justin uśmiechnął się, wstał I zacisnął mocno pięści
-“ Chcesz mieć jeszcze większe problemy, kurwa?”

Koleś pokręcił szybko głową.
–“N-Nie.”

- “Więc odpierdol się.”

Facet spojrzał na mnie, ale jego wzrok wydała się być wypełniony strachem i wyszedł z lodzirni szybkimi krokami.

Justin cały drżał, oddychał strasznie szybko, a jego twarz była czerwona.


Nigdy nie widziałam go aż tak wściekłego. Wiedziałam, że był agresywny ale nigdy nie był taki przy mnie, nigdy nie widziałam go w takim stanie. To cholernie mnie przeraziło.
-------
Jazda samochodem zleciała szybko, jechaliśmy w bolesnej ciszy. Byłam zszokowana jego zachowaniem, ale z drugiej strony byłam zaszczycona i pod wrażeniem. Czy on jest o mnie zazdrosny? I czy ktoś mi powie dlaczego nazwał mnie ‘swoją dziewczyną’?  Może on już podejrzewał, że gdyby o to zapytał, powiedziałabym ‘tak’.

Ten dzieciak.

Po kilku minutach Justin zaparkował swojego Van’a naprzeciwko mojego domu i odetchnął głęboko. Jego napięty wyraz twarzy stawał się co raz bardziej zrelaksowany a ja starałam się odczytać coś z mojej twarzy.
Odwrócił się I bezpośrednio spojrzał mi w oczy. Moje serce zaczęło bić w sposób niekontrolowany i krew wrzała w moich żyłach. To spojrzenie. Ta osoba.

Zapomniałam o wszystkim co otaczało nas dookoła. Ten moment należał do mnie i do Justina.

Ponieważ ta cisza była już nie do zniesienia, spojrzałam w dół I potrząsnęłam głową.
- “Dlaczego Justin, powiedz mi, dlaczego? “

Westchnął głośno.
Wiedziałam, że wie o co mi chodzi.
-“Zmień temat.” 

-“ Nie.” –Pokręciłam głową. – “Będziemy wyjaśniać to gówno teraz!” 

-“Chcesz wiedzieć dlaczego powiedziałem mu, że jesteś moją dziewczyną?

Skinęłam. – “Tak.” 

-“Umm…” – Zmarszczył brwi I oblizał wargi. – “Znam tego gościa, on tylko pierdoliłby się z Twoimi uczuciami, uwierz mi.” – Położył ręce na kierownicy. – “On tylko bawi się dziewczynami, nie zasługuję na kogoś takiego jak Ty.” 

Podniosłam moją lewą brew. – “nie wyglądało to tak jakby on cię znał.” 

Justin spojrzał na mnie, ale wyraz jego twarzy był nieczytelny. – “To było dawno temu, jestem pewien, że mnie po prostu nie poznał. “
-“Aha.”

Po prostu nie mogłam mu w to uwierzyć. Początkowo wahałam się, ale mogłam wyraźnie zobaczyć to, że ten koleś nigdy wcześniej nie widział Justina.

I nawet jeśli on chciałm mnie ‘chronić’, dlaczego wpadł w taką furię?

Tak jak wspominałam już  39449 razy wcześniej, wiedziałam, że Justin miewa humorki, nie chciał pokazywać swoich uczuć, ale wiedziałam też, że był bipolarny…ale zazdrosny?  Serio? To było niewiarygodne.

Justin był typem człowieka, który lubił żyć na własną rękę i mieć wszystko pod kontrolą. Można było przeprowadzić z nim rozmowy – nawet bez słów.

Kilka chwil minęło , aż odwrócił się i spojrzał na mnie.
- “ Czy ty mnie teraz…nienawidzisz?” 

Uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego. – “Nawet gdybym chciała cię znienawidzieć to ja po prostu nie mogłabym i nie chciałabym.”  

Przygryzł wargę I posłał mi swój cudowny pół-uśmiech . – “Swaggy.”

( Przy okazji ja wciąż nie zorientowałam się, co znaczą słowo ‘swaggy’. Myślę, że Justin po prostu wymyślił własny język, który również zawiera słowa takie jak: kurwa, swag, gówno i nigga.)

-“ Wiem, że przesadziłem.” – Jego wzrok był smutny i wiem, że mówił prawdę.
-“Tak, rzeczywiście.” – zaśmiałam się szyderczo. – “Facet był cholernie seksowny.”

Wyraz twarzy Justina nagle się zmienił, teraz wydawał się cholernie zły.

-“ Wyglądał jak mały kawałek gówna. “  - spojrzał mi głęboko w oczy. – “A poza tym bierze narkotyki, jeśli mam być dokładniejszy to amphetamine .”
Spojrzałam na niego z wielkimi oczami. – “Skąd to wiesz?”

Zamknął oczy i otworzył je sekundę później, spojrzenie było zimne, a on od razu odwrócił wzrok. – “Widziałem go z tym gównem na mieście. “

Szczerze? Ta odpowiedź nie brzmi przekonująco, ale uwierzyłam mu.

Natura Justina była przerażająca, myślę, że nigdy nie przeprowadziłam z nim długiej rozmowy.

Po kilku minutach on znów zaczął gadać.

-“ Co czyni go aż tak pięknym w twoich oczach?”

Melodia jego głosu była protekcjonalna, jak gdyby on był bardziej wartościowym człowiekiem.

Wzruszyłam ramionami. – “Żyby być całkowicie szczerą to nie wiem. Był uroczy.” – Uśmiechnęłam się, Justin obserwował każdy mój ruch.  

Zanim zdołał odpowiedzieć, zaśmiałam się. – “Najwyraźniej lubisz tyłek tej suki z lodziarni, więc dlaczego nie możemy wrócić do niej, a ty idź I weź od niej ten numer?”

Zerknął na mnie wściekle, jego głos był rozdrażniony, a on trochę krzyczał – “Tak, może powinienem to zrobić.”
Chwyciłam moją torbę i spojrzałam na niego. – “Tak, może powinieneś pieprzony idioto!” – zatrzasnęłam drzwi jego samochodu I po prostu wiedziałam, że odprowadza mnie wzrokiem. Czułam to.

Również trzasnęłam drzwiami naszego domu. Westchnęłam głęboko, a następnie upozorowałam uśmiech, żeby przywitać się z mamą.

-“Wróciłam.” – Uśmiechnęła się i skinęła głową zanim znów wróciła do gotowania.

Wbiegłam po schodach, rzuciłam torbę w kąt mojego pokoju i pozwoliłam mojemu sfrustrowanemu krzykowi wydostać się ze mnie. Mógł sprawić, że byłam tak cholernie wściekła i tak poważnie, jak on to robił?

Był wściekły, bo jakiś tam koleś był dla mnie miły? Co do cholery?

Na początku cała ta sytuacja w lodziarni, później furia w samochodzie… on musiał być zazdrosny. Nie było innych wyjaśnień jego zachowania.

Leżałam na łóżku I położyłam ręce na głowie. Justin był zazdrosny.

Tak samo jak ja. Kiedy patrzyłam w jaki sposób patrzy na tyłek tej blond suki. Tak jakby była najtrudniejszą lecz bardzo pożądaną rzeczą do zdobycia.

Płakałam przez godzinę, aż usłyszałam głośny, irytujący hałas. Brzmiało to tak jakby ktoś próbował wybić czymś moje okno, co było właściwie niemożliwe, bo mój pokój był na górze. Odwróciłam się i dokładnie w tym samym momencie mały kamień uderzył w szybę.

-“Co jest do cholery?” – zmarszczyłam brwi I szepnęłam do siebie.

Szybko otarłam łzy I ostrożnie podeszłam do okna. Otworzyłam je i pochyliłam się na parapecie.

Byłam zaskoczona kiedy zauważyłam, że Justin stoi na zewnątrz i trzyma w dłoniach duży plakat. Nie uśmiechał się.

Miał na sobie luźne beżowe spodnie I granatową koszulkę, która byłą dociśnięta do jego ciała ze względu na wiatr, na moje szczęście, mogłam dostrzec jego idealny abs.

Moje oczy powędrowały do plakatu, który trzymał w rękach.

NIE CHCIAŁEM CIĘ SKRZYWDZIĆ…



…PROSZĘ WYBACZ MI


Zaczęłam się uśmiechać. Oczywiście nasz kłótnia była głupia i strasznie dziecinna, ale nie spodziewałam się, że Justin wróci tu w mniej niż godzinę. Szczerze mówiąc, miałam plan, żeby mu nie wybaczać, ale….jak mogłam zignorować coś takiego? To dziwne uczucie, bo nigdy wcześniej się z nim nie kłóciłam, ale przynajmniej Justin wiedział jak przeprosić.

Uśmiechnęłam się od ucha do ucha, kiedy wyciągnął kolejny plakat.


WALKA Z TOBĄ JEST GORSZA OD MATEMATYKI!



Przewróciłam radośnie oczami, Justin poprosił, żebym zeszła na dół. Szybko usunęłam czarne linie od tuszu z mojej twarzy i popsikałam się perfumami. Czemu to zrobiłam? Nie mam pojęcia.

Pobiegłam na dół po schodach, szybko przeszłam korytarzem I otworzyłam drzwi. Miałam ochotę poczuć jego zapach. Miałam ochotę mocno go przytulić.  

On nadal stał przed swoim Van’em , po chwili zdałam sobie sprawę, że biegnę w jego stronę. On tylko rzucił plakaty na bok i otworzył ramiona gotowy do przytulenia.

Wpadłam prosto w jego ramiona, które owinął je ciasno wokół mnie. Moja twarz była dociśnięta do jego piersi, to po prostu było idealne. W tym momencie nie liczyło się nic więcej, po prostu chciałam zostać w tym uścisku na zawsze.

Staliśmy tak przez kilka minut.

Nie pozwalając mi odejść, podniósł rękę i schował kosmyk moich włosów ze ucho. Jego usta byłu umieszczone obok mojego ucha, kiedy szepnął:  

– “Na prawdę bardzo przepraszam .”

Trochę się odsunęłam, jego ręce wciąż były na moich biodrach, a moje ramiona wciąż były na jego karku. Spojrzałam mu głęboko w oczy i zdałam sobie sprawę, że są trzy rzeczy, których jestem absolutnie pewna.

Po pierwsze:  Justin Bieber skrywał wiele tajemnic.

Po drugie: oboje byliśmy zazdrośni.

I po trzecie: jestem w nim bezwarunkowo I nieodwołalnie zakochana.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Znów przed terminem! *Ba dum tss*
Dziękuję wszystkim którzy to czytają, dziękuję za wszystkie komentarze. 
Jesteście cudowni !
Nadal zachęcam do zapisywania się w zakładce INFORMOWANI!! na górze strony.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, które naprawdę strasznie 
mobilizują mnie do pracy. 

Do następnego!

love, 
Martyna. (@beelieeeveee)

20 komentarzy:

  1. Jeju kocham zerkałam z ciekawości czy jest a tu taka miła niespodzianka dzięki że tłumaczysz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że ci się podoba. Robię to z wielką przyjemnością. :) #muchlove <33333333

      Usuń
  2. Świetny rozdzial jak zawsze,haha jak zobaczyłam że jest nowy to taki zaciech haha KOOOCHAM TO TLUMACZENIE! (: xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak miło! ciesze się, że Ci się podoba! jesteście cudowni wszyscy! #muchlove

      Usuń
  3. Boże *-* kocham! Kiedy następny? ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze mówię, że termin ustaliłam co czwartek. Ale często udaje mi się wcześniej więc spodziewajcie się nn nawet w pon-czw. :*

      Usuń
  4. cudowny rozdział <3 cieszę się, że to tłumaczysz i dodajesz przed terminem po raz kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi sie ze jestes naprawde wspaniala osobowoscia i dziekuje ci bardzo za to ze tlumaczysz naprawde bardzo lubie to fanfiction. Czekam nn xx @jamieesy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matko, dziękuję za tak ciepłe słowa. :") Nie macie za co dziękować, robię to z przyjemnością. :) Jesteście wszyscy cudowni! Dziękuję Ci za czytanie #muchlove <3

      Usuń
  6. Kocham Cie Kochanie Moje Kocham Super rozdzial !! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Adjllhrsfglgdfh to bylo slodkie

    OdpowiedzUsuń
  8. a to cytat ze zmierzchu?eh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i za zmierzchu, ale to nie znaczy, że nigdzie nie można go zastosować i że autorka Dread'a nie ma prawa nigdzie tego użyć. Myśl następnym razem, to naprawdę nie boli.

      Usuń
  9. o matko *.* awccbdkcjfhgr jaram się tym tłumaczeniem za jednym razem przeczytałam wszystkie rozdziały, bardzo mnie to zaciekawiło i nie mogę się doczekać następnego :) jakbyś mogła to informuj mnie o nowych rozdziałach @daruux3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzi miło jest mi to czytać. Dziękuję :) Oczywiście, że mogę xoxo <3

      Usuń
  10. Wczoraj na to trafiłam i jest świetne <3 twojemu tłumaczeniu nie można nic zarzucić, no może oprócz literówek ale jesteśmy tylko ludźmi więc to jest wybaczalne :) <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej twoje tlumaczenie jest niesamowite;* kiedy następny? Boże juz nie mogę sie doczekać omg<3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy